poniedziałek, 4 czerwca 2012

Wprowadzenie do polemiki, czyli wrażliwości mierząc miarą

Temat polemiki jest oczywiście uniwersalny. Nie ma w nim podziału ani na płeć, ani na wiek. Warto się zastanowić nad tym jak dyskutujemy. Z jednej strony po to, by umieć się "pięknie różnić", z drugiej zaś nie zamknąć sobie którejś ze ścieżek kariery. To bowiem jak wyglądamy w naszych interakcjach coraz częściej interesuje rekruterów, headhunterów i pracodawców.

Mniej więcej co piąta polska firma sprawdza reputację kandydatów do pracy. Internet społecznościowy we wszystkich jego aspektach stanowi miejsce wymiany myśli i wyrażania poglądów w sposób omalże nieskrępowany. Rekruterom i pracodawcom pozwala poznać nas w sposób o wiele dokładniejszy niż spotkania oficjalne i dział "Zainteresowań" w CV.

Dlatego też warto zadbać o to jak polemizujemy, a zatem zawsze odnosić się do tematu, a nie do autora. Zaatakowani nie odpowiadajmy agresją. Trzymajmy się pól merytorycznych no i używajmy poczucia humoru!

Z obserwacji dyskusji z naszym udziałem można wywnioskować bardzo wiele. Na przykład jaką posiadamy wiedzę na temat, na który się wypowiadamy; jak sprawnie posługujemy się językiem polskim, lub obcym, czy w dyskusji odsyłamy do linków prowadzących do wypowiedzi ekspertów popierających nasze stanowisko. Czy jesteśmy asertywni, czy zachowujemy się w sposób asertywny. Jak sobie radzimy w sytuacjach stresogennych... Mnóstwo komunikatów.

W sieci rozmawiajmy zatem tak, jakby każdy mógł to przeczytać.

A tytułowa wrażliwość? Jedna z setek definicji kultury brzmi: "Ogół działań społeczeństwa zmierzający w określonym celu, mierzony miarą wrażliwości społecznej" (za prof. Kazimierzem Korusem). Ową wrażliwość określali Starożytni Grecy terminem "Agape". Później ten sam wyraz zaczął oznaczać miłość, miłość rodzicielską.
Za Grekami powtórzmy zatem słowa "ile razy masz rację zapytaj siebie, czy masz Agape", a zatem czy postępujesz z wrażliwością na drugiego człowieka. Jak w maksymą Uniwersytetu Jagiellońskiego brzmiącej "plus ratio quam vis" (rozum przed siłą).

Na koniec posłuchajmy jeszcze myśli, którą nam pozostawił  Friedrich Nietzsche:
"Bezinteresowność nie ma żadnej wartości w niebie ani na ziemi; wszystkie wielkie problemy wymagają wielkiej miłości, a zdolne do niej są tylko silne, pełne, pewne duchy, mocno na samych sobie oparte."

Dyskutujmy zatem z ogniem, ale pamiętajmy o tym by się "pięknie różnić"! Zmieniajmy świat na lepszy! Świat Internetu społecznościowego również.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz